sobota, 3 sierpnia 2013

15. "DRZWI SĄ OTWARTE"

 Kilka minut pozniej przyjechal Marco.
- Jakto wszystko sie stalo?! - spytal.
- Rano normalnie poszla do szkoly! Teraz nie odbiera telefonu! Boje sie!  - wytlumaczyla Agata ze lzami w oczach.
- A ten caly Barthel? Moze jest u niego!
- To samo stwierdzilem! - powiedzialem.
- Ale ja nawet nie wiem,gdzie on mieszka! - rozpaczala Agata.
- Nie martw sie... Ja wiem - powiedzial Marco.
- To bardzo dobrze! Jedziemy! - powiedziala.
- Kochanie? Lepiej będzie jaj zostaniesz w domu z Oliwka. Ja i Marco sobie poradzimy - powiedzialem.
- Ale...
- Kuba ma racje... - powiedzial Marco.
Ostatecznie udalo nam sie namowic Agate. Zostala. Ja i Marco pojechalismy do domu tego Barthela...
- Zapukaj - powiedzial do mnie Marco.
- Po co? Drzwi są otwarte... - zauwazylem zdzwiony.
- Ooookej... Dziwne - powiedzial Marco.
- Wchodzimy?
- No raczej - powiedzial i weszlismy do srodka.
Zaczelismy sie rozgladac po parterze.
- Kuba! Telefon Kamili - powiedzial Marco.
- O lol... Musialo sie cos stac. Ona nigdy sie nie rostaje ze swoim telefonem!
- Nie wiem, co tu jest grane, ale coraz bardziej s i e martwię...
- Rozejrzyjmy sie w reszcie domu.
Poszlismy na gore. Obydwaj weszlismy do tego samego pomieszczenia. Byla to sypialnia.
- O Jezu!- Marco zatkal twarz dlonmi.
- Nie!!!
W pokoju byl straszny balagan. Na lozku byla krew. Gdzieniegdzie lezaly brązowe wlosy Kamili.
- Czy ty myslisz, ze on... Ze ona... - nie dokonczyl Marco.
- Ja nic nie mysle! Rozumiesz?! Nie wiem, gdzie ona jest! Nie wiem,czy ona zyje! Moze ten idiota ja zabil i gdzies wywiozl?!
- Przestan! Nie chce tego slyszec! Ona musi zyc! - Marco niemaze plakal.
- Dzisiaj juz niczego nie zalatwimy! Jest juz pozno!- powiedzialem.
- Poje*alo cię?! Musimy ja znaleźć!- kierowal sie do drzwi, aby szukac Kamili.
- Marco - zlapalem go za ramie - wiem, ze ci  zalezy. Mi tez. Ale zrozum, ze teraz nic nie osiagniemy! Rano wznowimy poszukiwania.
Udalo mi sie go namowic. Pojechaliśmy do domu. Wszyscy zalamani wyczekiwalismy jutra.
*KOLEJNY DZIEN*
Juz od samego rana zajelismy sie szukaniem Kamili. Po dlugich poszukiwaniach zdecyowalismy zglosic zaginiecie na policji.

-------------------------
No heej kochani <3 I ponownie Was przepraszam za te błędy, ale jak wiecie pisałam to na tablecie -,- Dziś się nie rozpisywałam, bo chwila moment dodam na drugiego bloga pierwszy rozdział :) Serdecznie zapraszam!:) http://zdazycprzedkoncem.blogspot.com/

KOMENTUJCIE ♥

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Mam nadzieję, że odnajdą Kamilę.
    Co ona teraz może przeżywać. Tak mi jej szkoda.
    Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
    http://wielka-milosc-z-czatu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne :) Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział.!;D
    Matko nie mogę się doczekać kolejnego.;*
    Jejku strasznie mi jej szkoda;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdzia
    Jeju oni muszą ją znaleść

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział boski jak zawsze.
    Oni muszą ją znaleźć.
    czekam na kolejny z niecierpliwością. :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do Versatile Blogger ! http://reusowa.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam cię do Versatile Blogger ! http://bvb-nur-ein.blogspot.com/p/the-versatie-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  8. super <33

    http://diamentoweee.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie ;D Mam nadzieję, że szybko ją znajdą! Mogłamym mieć do ciebie małą prośbę? Strasznie trudno się czyta tą czcionkę, czy mogłabyś pisać tą, której używałaś wcześniej? ;D Czekam na kolejny i zapraszam do siebie, jutro new rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń