Kilka minut
pozniej przyjechal Marco.
- Jakto
wszystko sie stalo?! - spytal.
- Rano
normalnie poszla do szkoly! Teraz nie odbiera telefonu! Boje sie! - wytlumaczyla Agata ze lzami w oczach.
- A ten caly
Barthel? Moze jest u niego!
- To samo
stwierdzilem! - powiedzialem.
- Ale ja nawet
nie wiem,gdzie on mieszka! - rozpaczala Agata.
- Nie martw
sie... Ja wiem - powiedzial Marco.
- To bardzo
dobrze! Jedziemy! - powiedziala.
- Kochanie?
Lepiej będzie jaj zostaniesz w domu z Oliwka. Ja i Marco sobie poradzimy -
powiedzialem.
- Ale...
- Kuba ma
racje... - powiedzial Marco.
Ostatecznie
udalo nam sie namowic Agate. Zostala. Ja i Marco pojechalismy do domu tego
Barthela...
- Zapukaj -
powiedzial do mnie Marco.
- Po co? Drzwi
są otwarte... - zauwazylem zdzwiony.
- Ooookej...
Dziwne - powiedzial Marco.
- Wchodzimy?
- No raczej -
powiedzial i weszlismy do srodka.
Zaczelismy sie
rozgladac po parterze.
- Kuba! Telefon
Kamili - powiedzial Marco.
- O lol... Musialo
sie cos stac. Ona nigdy sie nie rostaje ze swoim telefonem!
- Nie wiem, co tu jest grane, ale coraz bardziej s i e martwię...
- Rozejrzyjmy
sie w reszcie domu.
Poszlismy na
gore. Obydwaj weszlismy do tego samego pomieszczenia. Byla to sypialnia.
- O Jezu!-
Marco zatkal twarz dlonmi.
- Nie!!!
W pokoju byl
straszny balagan. Na lozku byla krew. Gdzieniegdzie lezaly brązowe wlosy
Kamili.
- Czy ty
myslisz, ze on... Ze ona... - nie dokonczyl Marco.
- Ja nic nie
mysle! Rozumiesz?! Nie wiem, gdzie ona jest! Nie wiem,czy ona zyje! Moze ten
idiota ja zabil i gdzies wywiozl?!
- Przestan! Nie
chce tego slyszec! Ona musi zyc! - Marco niemaze plakal.
- Dzisiaj juz
niczego nie zalatwimy! Jest juz pozno!- powiedzialem.
- Poje*alo
cię?! Musimy ja znaleźć!- kierowal sie do drzwi, aby szukac Kamili.
- Marco -
zlapalem go za ramie - wiem, ze ci zalezy. Mi tez. Ale zrozum, ze teraz nic
nie osiagniemy! Rano wznowimy poszukiwania.
Udalo mi sie go
namowic. Pojechaliśmy do domu. Wszyscy zalamani wyczekiwalismy jutra.
*KOLEJNY DZIEN*
Juz
od samego rana zajelismy sie szukaniem Kamili. Po dlugich poszukiwaniach
zdecyowalismy zglosic zaginiecie na policji.-------------------------
No heej kochani <3 I ponownie Was przepraszam za te błędy, ale jak wiecie pisałam to na tablecie -,- Dziś się nie rozpisywałam, bo chwila moment dodam na drugiego bloga pierwszy rozdział :) Serdecznie zapraszam!:) http://zdazycprzedkoncem.blogspot.com/
KOMENTUJCIE ♥
Świetny rozdział. Mam nadzieję, że odnajdą Kamilę.
OdpowiedzUsuńCo ona teraz może przeżywać. Tak mi jej szkoda.
Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
http://wielka-milosc-z-czatu.blogspot.com/
Swietne :) Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.!;D
OdpowiedzUsuńMatko nie mogę się doczekać kolejnego.;*
Jejku strasznie mi jej szkoda;/
Super rozdzia
OdpowiedzUsuńJeju oni muszą ją znaleść
Rozdział boski jak zawsze.
OdpowiedzUsuńOni muszą ją znaleźć.
czekam na kolejny z niecierpliwością. :***
Nominowałam cię do Versatile Blogger ! http://reusowa.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Versatile Blogger ! http://bvb-nur-ein.blogspot.com/p/the-versatie-blogger.html
OdpowiedzUsuńsuper <33
OdpowiedzUsuńhttp://diamentoweee.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)
Fajnie ;D Mam nadzieję, że szybko ją znajdą! Mogłamym mieć do ciebie małą prośbę? Strasznie trudno się czyta tą czcionkę, czy mogłabyś pisać tą, której używałaś wcześniej? ;D Czekam na kolejny i zapraszam do siebie, jutro new rozdział ;D
OdpowiedzUsuń